Lubaczowianin z wystawą „nietypowej” fotografii w przemyskiej Galerii Zamek

1

W mieszcząca się w baszcie północnej Galerii Zamek Przemyskiego Centrum Kultury i Nauki prezentowane są obecnie prace lubaczowskiego artysty fotografika Marcina Materniaka.

Autor wykonuje swoje fotogramy w różnych ogólnodostępnych technikach, jednak specjalizuje się w dość rzadkiej, choć przeżywającej swój renesans, szlachetnej technice gumy chromianowej. Jest to technika bazująca na fotografii i wykorzystująca światłoczułość użytych materiałów. Technika ta charakteryzuje się tym, że w wyniku procesu technologicznego otrzymujemy pojedynczą, niepowtarzalną odbitkę. Wystawę można oglądać na Zamku Kazimierzowskim do 3 marca br.

Galeria zdjęć z wernisażu wystawy autorstwa Tomasza Belińskiego.

 

Autor o sobie:
Urodziłem się w 1977 roku w Lubaczowie. Ukończyłem Liceum Ogólnokształcące w Sieniawie i Szkołę Kreatywnej Fotografii przy Krakowskich Szkołach Artystycznych.

Fotografia, w zasadzie ciężko mi powiedzieć kiedy zacząłem o niej poważnie myśleć. Na początku była ciekawość, która stała się pasją . Pracuję w fotografii analogowej, ale zajmuje się również fotografią cyfrową. Aparat analogowy ogranicza twórcę do 36 klatek filmu i wymusza pewne przewidywanie sytuacji, aparat cyfrowy ogranicza tylko do pojemności karty.

Jednak kiedy na drugim roku Szkoły Kreatywnej Fotografii poznałem technikę gumy chromianowej, wiedziałem, że jest to dziedzina, którą chciałbym zająć się na dłużej. Technika ta nie jest łatwa i wymaga pewnego opanowania i nawet skłonności do hazardu. Istnieją dwie szkoły tworzenia gum chromianowych, warszawska i paryska. Pierwsza dopuszcza nakładanie kilku warstw aż do uzyskania interesującego nas efektu, druga ogranicza się tylko do jednego naświetlenia i wypłukania zdjęcia. Hazard pojawia się w miejscu, kiedy trzeba zdecydować czy nałożyć kolejną warstwę. Czasem może być to sukces, a czasem barwnik przylgnie i całą pracę można wyrzucić do kosza.

Postanowiłem zmierzyć się z tą XIX wieczną techniką. Zacząłem moje prace od aktu, bo uważam, że jest to najpiękniejszy i nieograniczony dział w sztuce. Z biegiem czasu zająłem się portretem, uwieczniam ludzi, których lubię i cenię za ich działalność, ale pozwalam sobie na portretowanie modeli, z którymi czasem pracuję. Ostatnim tematem stała się architektura. Zobaczyłem jak guma chromianowa dodaje magii miejscom, które na co dzień mijamy i nie zwracamy na nie uwagi.

Chciałbym i mam taką nadzieję, że moja wystawa w Przemyskim Centrum Kultury i Nauki ZAMEK będzie ciekawym doświadczeniem dla osób zainteresowanych trochę innym rodzajem fotografii.

Źródło: CK w Przemyślu


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!

1 komentarz

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here