Traper Lubaczów Mistrzem Wojewódzkim „Orlik Polska”!

47

Zespół „TRAPER” Lubaczów w minioną sobotę (01.09) wygrał w Przemyślu Finał Wojewódzki Turnieju „Orlik Polska” i pod koniec miesiąca zagra w Chełmcu (woj. małopolskie) w Finale Ogólnopolskim Turnieju. Drużyna, której kapitanem jest miejscowy przedsiębiorca Jerzy Siryk, występuje w kategorii +35. 

Fot. dzięki uprzejmości: Kamil Kucharski, Gazeta Przemyska

Sobotnie zawody zespół z Lubaczowa rozpoczął od rozgrywek grupowych, w których zremisował z drużyną z Tryńczy (2:2) i wysoko wygrał z zespołem z Krosna (1:5). W półfinałowym spotkaniu ekipa z Lubaczowa ograła 5:1 zespól z Dydni i w finale zmierzyła się z gospodarzem turnieju. Mecz z drużyną z Przemyśla był bardzo zacięty i stał na wysokim poziomie. Wśród gospodarzy pojawiło się wielu piłkarzy, którzy jeszcze niedawno biegali po ligowych boiskach Podkarpacia. Zawodnicy z Lubaczowa stanęli jednak na wysokości zadania i ograli gospodarzy 2:0.

Wyniki:

Grupa A
Tryńcza
Krosno
Lubaczów

Grupa B
Dydnia
Przemyśl
Rymanów

4:0 (A) Tryńcza – Krosno
3:4 (B) Dydnia – Przemyśl
2:2 (A) Tryńcza – Lubaczów
5:1 (B) Dydnia – Rymanów
1:5 (A) Krosno – Lubaczów
7:2 (B) Przemyśl – Rymanów

1/2 play-off
(Czas gry 2×12 min)
o 5 miejsce
4:2 Krosno – Rymanów

1/2 play-off
5:1 Lubaczów – Dydnia
2:2, d. 0:2 Tryńcza – Przemyśl

o 3 miejsce
2:4 Dydnia – Tryńcza

Finał
2:0 Lubaczów – Przemyśl


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!

47 komentarze

  1. To, że wygrali, to bardzo miłe. Jednak tak mi się skojarzyło ze słyszanymi po wielokroć utyskiwaniami dzieci, że nie mają kiedy pograć, bo na boisku grają a to strażacy, a to celnicy, a to inna grupa. Jasne, ludzie po trzydziestce czy czterdziestce też muszą gdzieś pograć. To jednak dzieci mają mniejszą siłę przebicia, a dyrektor szkoły woli żyć dobrze ze wspomnianymi grupami niż z dziećmi. Sytuacja zgoła patowa:)

  2. No bo nie mają kiedy grać. Jeszcze mi się nie zdarzyło przechodząc obok Orlika wieczorem, żeby grały tam dzieciaki. Słońce zachodzi, temperatura spada, w końcu można pograć, no to… jazda starszyzna. Dzieciom to tam wolno grać tylko w pełnym słońcu w środku dnia, każda inna pora – zarezerwowana, najlepiej na 2 tygodnie do przodu 7 dni w tygodniu.
    Ale to nie jest nowy temat, poruszany był już wielokrotnie. Można sobie rozmowy darować – miasto/szkoła ma to kompletnie w… głębokim poważaniu.

  3. temat rzeka, każdy sobie radzi jak może, niestety ja z grupą moich znajomych tłuczemy się po orlikach dookoła – Dachnów, Basznia, Lisie Jamy.. wybudują w Oleszycach to będziemy tam pewnie jeździć bo zarezerwować orlik w Lubaczowie jest bardzo ciężko, Panowie 35+ chcecie grać, to w porządku ale nie weekendy, pon. wt. śr. jak najbardziej wtedy kiedy miasto pustoszeje;)

  4. widocznie zainteresowanie miejscowej ludności Orlikami w Lisich Jamach ,Baszni czy Cieszanowa jest małe , po co mają stać puste jak plac zabaw w Ryszkowej Woli- grajcie panowie, a orlik i boisko wielofunkcyjne w Lubaczowie zostawcie młodzieży

  5. wytłumaczcie mi bo nie rozumiem , seniorzy 35+ wygrywają , a drużyna Pogoń- Sokół przegrywa a srednia wieku jest dużo niższa, o co w tym wszystkim chodzi, zawsze myślałam że młodzi są bardziej sprawniejsi i jeszcze z klubu to ich atut by wygrywac a tu ciągle porażka

  6. to dlaczego Ci zawodnicy nie pomogą Pogoni-Sokołowi? brakuje tam kogoś kto wbije do głowy młodziakom co to znaczy drużyna! I treningi mieli by zapewnione 2 razy w tygodniu 😉 nie rozumiem polityki wewnętrznej mieszkańców tego miasta.

  7. Myślę, że w B klasie dali by radę spokojnie, poza tym nie mówię, że cały zespół miałby grać w pierwszej jedenastce MKS-u po prostu nauczyć trochę tą lubaczowską młodzież gry w zespole, opanować chaos jaki tam panuje!

  8. MKS grał niedawno sparing z drużyną Trapera zgadnijcie kto wygrał? Ta młodzież ma zero ambicji i chęci do gry , pierwsze pytanie jakie zadają to ile dostaniemy za mecz , wiem że mają płacone za dojazdy , wygrane (choć jeszcze nie wygrali) nic nie dają od siebie a przecierz reprezętują miasto. Chłopaki +35 pojechali do Przemyśla na własny koszt i nikt ich do tego nie zmuszał BRAWO TRAPER!!!

  9. przecież *

    Chłopaki nie mają wzoru w klubie, wszystko jest o dupę rozbić, każdy sobie rzepkę skrobie tam. A Traper jak najbardziej może się ubiegać o zwrot kosztów od MOS-u;) wszystko jest do zrobienia, tylko trzeba chcieć. PS. sparing z Traperem to była zabawa dla większości zawodników Pogoni-Sokoła, tak więc nie starali się w 100% a na turnieju w Cieszanowie grali ze sobą także i kto wygrał?

  10. Chciałbym dodać jeszcze coś od siebie. Orlik został stworzony dla młodzieży i kropka. Młodzież obecnie nie ma gdzie się rozwijać. Kiedyś miasto miało pieniądze na szkolne SKS-y. Dzisiaj tego nie ma. Jedyną szansą na grę dla dzieci i ich rozwój fizyczny poza szkolnym WF-em jest ORLIK. Fakt jest taki, że za przykładem wyżej wspomnianej drużyny idą kolejne. Także średnia wieku na orliku w ciągu dnia wychodzi na pewno 30+. Chciałbym zaznaczyć, że to nie tylko piłka. Kolejnym przykładem może być tenis. Zarezerwowany każdego dnia na 5h przez 4 panów, którym jak nie spodoba się aura to potrafią sobie jeszcze nie przyjść i jest kort wolny. Ale nigdy nie wiesz kiedy to nastanie. Innym razem powiedzą Ci, że mają rezerwacje. Najlepszym sposobem wydaje mi się zlikwidowanie wszystkich rezerwacji i bawimy się kto pierwszy ten lepszy. W Rzeszowie z takim systemem spotkałem się na jednym z Orlików i jakoś to działa, a na pewno mniej jest kłótni. To co mówię to nie jest jest moje subiektywne zdanie, ponieważ obecnie nie gram często w żadną z dyscyplin jakie wymieniłem, ale na Orliku jestem codziennie grając w koszykówkę, więc widzę jaka jest sytuacja – znajomi jeżdżą na Orliki w Dachnowie, Baszni, Lisich Jamach i wydają swoje pieniądze na paliwo itp. Panowie, apel do Was. Pracujecie, stać was na to, żeby wynająć halę, żeby dojechać. Dajcie pograć innym a nie tylko sobie.

  11. Wspomniana młodzież która chiała się rozwijać to aktualnie kolesie po 25 roku życia. Obecnie młodzież nie ma ochoty ani na piłkę, ani na orlika ani inne sporty. Proszę mi wierzyć lub nie, ale zajęć dla młodzieży i miejsca nie brak- brak jest ich obecności.

  12. @Łoszak nie wiem skąd masz takie informacje. Dobra, podaj mi namiar na zajęcia koszykówki, piłki ręcznej. Będę niezwykle szczęśliwy jak to zrobisz. Bardziej chodziło mi tutaj o pokazanie tej różnicy. Dawna młodzież miała szansę rozwijać się na zajęciach szkolnych, SKS-ach i do tego dochodził jeszcze MKS. Dzisiaj tego jest trochę mniej. POkazuje tutaj przykład piłki nożnej
    .

  13. Co, do tego jakie są możliwości treningu w Lubaczowie – odsyłam na stronę MOSu – http://www.mos.lubaczow.pl
    Akurat kosza i ręcznej nie ma, ale są inne sekcje. Myślę, że gdyby tylko MOS dysponował większym budżetem, to sekcji byłoby znacznie więcej. Tu już jednak trafiamy na władze naszego miasta, które o sporcie wiedzą tyle, co przeciętny Polak o lidze krykieta w Malezji. Wolą inwestować w pomniki i koncerty organowe. Niebawem konsultacje na temat przyszłorocznego budżetu – zróbmy krzyk i nacisk na radnych – może kasa się znajdzie!

  14. Witam,
    Chciałbym powiedzieć o tym, że władze miasta Lubaczowa nie robią nic w celu poprawy swojego wizerunku w województwie. Widzę to po waszych licznych protestach. Dzisiaj miasto, żeby się rozwijać potrzebuje ludzi. Swoich rodowitych mieszkańców i przyjezdnych, którzy będą odwiedzać Lubaczów czy to w celach rekreacyjnych czy kultorowych. Tego tutaj nie ma. Podam kilka przykładów. Rozrywka: CNR wyprzedził was o lata świetlne. Dzisiaj nikt nie wie o Lubaczowie, liczy się tylko Cieszanów. Rekreacja: Zalew w Rudzie Różanieckiej. Mała miejscowość, a potrafi zgromadzić u siebie wysokich przedstawicieli państwa i większą cześć powiatu lubaczowskiego. I dodatkowo Ci ludzie woleli jechać z lotnika Okęcie przez Tarnogród, gdyż Lubaczów i jego okolice są omijane szerokim łukiem przez ludzi będących u steru władzy. A czemu tak? POnieważ władze Lubaczowa nie utrzymują i nie chcą utrzymywać z nimi żadnych kontaktów. Dlatego też nie starają się pomagać.
    Dzisiaj rozwój miasta poprzedza rozwój kultury, sportu i rekreacji. I Lubaczów musi to wiedzieć, żeby nie być odizolowanym miastem i powiatem w województwie, gdzieś na granicy wschodniej.
    Dla przykładu podam kilka planowanych inwestycji nad którymi zastanawiają się w tej chwili radni Rzeszowa i które powinny znaleźć swój wyraz w planie budżetowym. Oczyszczenie i odmulenie zalewu rzeszowskiego oraz zagospodarowanie go na cele rekreacyjne; Budowa Centrum Kultur w Rzeszowie w skład którego wchodziłyby Polska, Ukraina, Słowacja i Węgry; Budowa pełnowymiarowego basenu, który umożliwiałby rozwój sekcji skoków do wody; Budowa krytego lodowiska. Rzeszów – stolica innowacji. Jedno z najlepiej rozwijającyh się miast w Polsce. Wnioski proszę wyciągnać samemu.

  15. Basen to obiecują przy każdych wyborach.
    Dopiero jak siedzą przy korycie to widza ile kasy pochłaniają na własne zachcianki i że na basen nie da rady.

    Ale mamy na przykład:

    – nowy zegar na wieży ratuszowej
    – nowy herb na wieży ratuszowej
    – 6 nowych pracowników w urzędzie
    – 2 nowe referaty
    – realizację tego co przygotowali poprzednicy

    Zdajecie sobie sprawę, że przez 4 lata można naprawdę niewiele, można porządnie przygotować wnioski o dofinansowanie, ale z pewnością nie ma szansy na otrzymanie kasy i realizację projektu.
    Dlatego to co widać teraz to najczęściej efekt projektów przygotowanych przez poprzedników.

    A co zrobią następcy ? Zapewne nić bo miasto nie aspiruje do realizowania projektów z dofinansowaniem unijnym gdzie trzeba się napracować i powalczyć o środki, więc następcy zaczną od zera.

  16. Widzę, że nikt nie wyłapał tego o co chodziło powyżej. To nie kwestia basenu czy czegoś tam. Oczywiście Lubaczów nie stać na tak duże inwestycje. To tylko kierunek w jaką stronę powinno się iść. Ale w Lubaczowie też robią dużo na rzecz sportu. Na pewno wszyscy będą się chwalić remontem hali pg2, ale nikt nie zauważy tego, że hala była wyłączona z użytku przez cały rok w czasie remontowania dachu. Trochę długo. Gdzie tutaj ćwiczyć. Lekka ironia.

  17. W Lubaczowie ciągle brakuje mi inicjatyw w kierunku sportu masowego (maraton Lubaczów-Jaworów wspaniałym wyjątkiem). Oprócz wyników, tabel, uczestniczenia w burak-ligach i szuwar-pucharach trzeba pomyśleć o podnoszeniu stanu zdrowia jak najszerszej grupy mieszkańców. Początki takiej działalności pewnie nie będą proste, ale warto. Mnóstwo ludzi gra w tenisa, a kortów brak. A to nie jest wydatek rzędu basenów (pełnowymiarowych, jak chwali się jakiś zajechany do Rzeszowa). Biegi uliczne dla wszystkich, biegi na nartach, otwarte turnieje piłkarskie, tenisowe, siatkówka plażowa, badminton, dyscypliny można by wyliczać, zawody międzyosiedlowe, turnieje rodzinne … Pracy przy tym dużo, efekty nie prędko, ale czy nie o to powinno chodzić, żeby zadbać o stan zdrowia mieszkańców? Jeśli MOS znowu ograniczy się prowadzenia sekcji, a jak sekcje to muszą być i wyniki, to dalej będziemy narzekać, że miasto ma mieszkańców w d…, że nic się nie robi dla wszystkich, a tylko dla wybranych. Rozmarzyłem się i wiem, że zaraz dostanę po łbie od „działaczy” sportowych, którzy szanują tylko wyniki, a nie jakieś gówniane imprezki dla państwa Kowalskich 🙂

  18. No może nie kompleks, może bardziej osiedlowe boiska, w perspektywie miejski kompleks. Ale nie taki, żeby stał się laurką dla rządzących, przecinanie wstęgi, posłowie, politycy,, jak mawiał Jan Pietrzak: klapa, rąsia, buźka, goździk. Lokalni politycy chętnie by postawili sobie taki pomnik w postaci kompleksu sportowego, powręczali by medale, zaprosili by media… Co potem z utrzymaniem molocha – nieważne, niech się martwią inni. Myśmy swoje zrobili, napracowaliśmy się, kasę wydarliśmy z gardła Unii. Że trzeba dopłacać? Trudno, niech dopłaca miasto Lubaczów, gmina Oleszyce itp. w końcu sami chcieli. Nie dajmy się ogłupiać, Lubaczów malutki, biedniutki, na wielkie rzeczy go nie stać. Co nie znaczy, że nie powinien powalczyć sam o siebie. Jedną z lepszych rzeczy jest rozwój inicjatyw obywatelskich, w tym inicjatyw sportu masowego.

  19. Na ścianie w pokoju nr 2 albo jeden tam gdzie wydaje się decyzje o warunkach zabudowy, na ścianie wisi wspaniały plan kompleksu sportowego który miał się znaleźć pomiędzy drogą na nowy cmentarz , sklepem z farbami a zawodówką – taki kompleks ze ścieżkami rowerowymi, kortami, placem zabaw, boiskami do rożnych dyscyplin – i co szkoda że tylko wisi, a rządzący znów za dwa lata będą obiecywać.

    Widzicie co się dzieje wokół parku, nigdzie nie ma dostępnego planu jak park ma wyglądać po remoncie, władza robi co chce, wycięła tyle drzew ile chciała, wyszła im ścieżka z drzewem na środku – to wycieli drzewo.
    Jak by im remont nie wyszedł to się zrobi odpowiednią wizualizację i będzie GIT – ciemny lud to kupi.

  20. pozdrowienia dla kopaczy z Lubaczowa od Oldboys Gorzyce widzę że macie problem z orlikiem bo niby dla młodych u nas takiego problemu nie ma bo orlików w gminie mamy trzy a pograć mogą i starsi i młodsi a u was problem tylko nie rozumiem jednej sprawy w czym jesteście gorsi czy tylko w tym że starsi .Pewnie ci którzy to piszą to młodzi gniewni. Jeszcze raz pozdrowienia z nad sanu

  21. problem jest raczej z ilością chętnych na ilość orlików w Lubaczowie (chodzi mi o same miasto) starsi panowie bez problemu mogliby sobie załatwiać tam gdzie zapotrzebowanie na orlik jest mniejsze niż w samym 13k mieście gdzie młodzieży nie brakuje

  22. Sam jestem 20+ udało się załatwić bo wielu staraniach kilka stałych negocjacji w powiecie. 1x Lubaczów, 1xBasznia, od czasu do czasu Dachnów. Jeszcze rok czy dwa lata temu, żeby dostać sie na Orlika w Lubaczowie nie mieliśmy szansy (Teraz cieszymy się z tego 1 razu).
    Na wakacjach możemy grać w każdy dzień tygodnia ale w Lubaczowie grają i Traper i Polak i UM i SG(nie wiem jak obecnie, wiem, że grali rok temu) i inne służby mundurowe. Jakby nie było nikomu nie widzi się bieganie w 30 stopniach o godzinie 15 czy 16. A wieczorne pory wiecznie okupowane.

    Fajnie, że Traper wygrał jakiś turniej, ale młodsi chyba też chcą gdzieś pograć i się poruszać. Nie będę narzekał na benzynę itd. bo skoro na piwo mamy to i na benzynę się znajdzie. Ale my też swoje wybiegaliśmy na żwirowach boiskach SP2, kartoflisku na SP1/PG1 czy kretowisku na LO/ZS. Troszkę prostej murawy należy się tak samo nam jak i tym bardziej wpływowym.

  23. Ok, ja się nie emocjonuję. Jeśli chodzi o LO, to wybacz, cierpliwości w odniesieniu do nich to mi nie starcza. Przez wiele lat i szkoła i boiska nie były tknięte. Teraz co nieco zrobiono w budynku, i dobrze. Za następne ileś lat można się spodziewać prac na boiskach? To ma być tłumaczenie na „nie wszystko na raz”? Budynek straszył przez kilkadziesiąt lat, boiska podobnie. Jaką perspektywę czasową przewidujesz dla urządzenia/remontu/budowy boisk sportowych? Co do ZS – stadion jest pojęciem nieprecyzyjnym. Ale obiekt w ZS, poza trybunami, bardziej przypomina stadion (no może stadionik) niż zwykłe boiska. Tam też powoli diabeł zaczyna zamiatać ogonem 🙂 Jakieś plany ktoś zna?

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here