Radio Rzeszów: Nauczyciele zapowiadają protest

12

Po zakończeniu ferii zimowych na Podkarpaciu, nauczyciele ze Związku Nauczycielstwa Polskiego w regionie podobnie, jak ich koledzy w całym kraju, zamierzają rozpocząć spór zbiorowy z pracodawcami. Będzie to pierwszy etap protestu przed ewentualnym strajkiem spowodowanym planowaną reformą edukacji.

Fot. Związek Nauczycielstwa Polskiego.

Związkowcy domagają się gwarancji zatrudnienia do 2022 roku. Z danych uzyskanych w ponad 80 procent szkół wynika, że z powodu reformy pracę straci prawie 1600 nauczycieli i ponad 400 pracowników administracyjnych. Związkowców nie przekonują zapewniania minister edukacji narodowej, która twierdzi, że nowe prawo przewiduje powstanie 5,5 tys. dodatkowych miejsc pracy. Wynika to z różnicy liczby dzieci obecnie uczęszczających do szkół podstawowych i gimnazjów – informuje na swojej stronie Radio Rzeszów.

Jeśli nie dojdzie do spełnienia postulatów związkowców, wówczas planują oni kilkugodzinny strajk polegający na przerwaniu pracy.

Przypomnijmy, że w poniedziałek (09.01) prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę Prawo oświatowe i Przepisy wprowadzające prawo oświatowe. Reforma, przeciwko której protestuje ZNP, przewiduje likwidację gimnazjów.

elubaczow.com, radio.rzeszow.pl


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.

12 komentarze

  1. NIECH SIĘ TO TOWARZYSTWO ROBOTY SIĘ CZEPI , A NIE CAŁY CZAS NARZEKAJĄ NA WSZYSTKO, PRACUJĄC 18 GODZIN TYGODNIOWO I CO CHWILĘ WOLNE PRZED, W CZASIE I PO ŚWIĘTACH, DO TEGO FERIE I WAKACJE I JESZCZE IM ŹLE. BANDA TO BANDA. WSTYDŹCIE SIĘ!!!!!!!!!!

  2. Popieram Pana Jana P. W 80% przypadków dbają tylko o swoje tyłki a nie o nasze dzieci. Kilka miesięcy szybciej słyszałem ze reforma jest zła dla dzieci, program nauczania się zmieni, dzieci nie dadzą rady itp. A teraz czytam że związki domagają się gwarancji zatrudnienia do 2022 czyli już nie interesuje ich nowy program nauczania tylko jak nie stracić pracy

  3. Nie wiem, o co tyle szumu.. Przecież uczniów wcale nie będzie nagle mniej, także nikt tracić pracy nie musi. Poza tym jak wprowadzali gimnazja, to nauczyciele mówili, że to źle – teraz jak chcą wrócić do starego, dobrego systemu – też jest źle..

  4. 1. Janie P. nie krzycz… Nie lubisz nauczycieli? Ok. Twoja sprawa.
    2. Nauczyciele nie pracują 18 h. Tyle czyli 18 h + kółka i zajęcia dodatkowe (około 2 h). Przebywają w szkole w sumie – średnio 20 h. Bądźmy dokładni. Nie licząc oczywiście konferencji, „wywiadówek”, szkoleń, dyskotek, biwaków, choinek, wycieczek itd. Do tego trzeba doliczyć czas w domu na przygotowanie się do lekcji, poprawę itd. Kilka lat temu policzono ile średnio w tygodniu pracują nauczyciele… Wyszło około 46 h. Można sprawdzić… A w Polsce przecież jest 40 godzinny tydzień pracy. Niestety nie nagłaśniano tego bo… trzeba by było płacić nadgodziny nauczycielom. Wygodne nieprawdaż?
    3. Tak nauczyciele mają więcej wolnego… Ale mam pytanie… Czy masz kogoś w bliskiej rodzinie kto jest nauczycielem? Może dobrego znajomego? Kogoś kto na przykład pokazałby by Ci swój druczek wypłaty? Jeżeli miałbyś takiego znajomego to wiedziałbyś, że w różnych szkołach nauczyciele pracują czasem, albo dyżurują między świętami, na feriach i na wakacjach… To raz, a dwa wiedziałbyś, ze bez tych przerw nauczyciele po kilku latach pracy nie nadawaliby się do niczego… Dlaczego? Przyjdź do szkoły na tydzień to zrozumiesz… To nie narzekanie tylko stwierdzony fakt… każdy zawód ma swoją specyfikę…
    4. Czy nauczyciele walczą o swoją pracę? Tak! A kto by nie walczył? Ty nie walczyłbyś o swoją pracę? Wprowadźmy troszeczkę logiki do dyskusji… Gwoli sprawiedliwości dodajmy, że to chodzi praktycznie tylko o nauczycieli gimnazjum..
    Ale… Tu nie chodzi tylko i wyłącznie o nauczycieli, którzy stanęli w obronie swojej pracy, ale i dzieci…
    5. Reforma nie została praktycznie przygotowana… Pisałem już kiedyś na ten temat. Trzy roczniki dzieciaków będzie się uczyć „czegoś” żeby dotrwać do końca podstawówki… To jest kilkaset tysięcy młodych ludzi, którzy będą z powodu nieprzygotowanej reformy „zapchajdziurami”… Ale Was to widać nie interesuje… Podobnie jak rządu… Jak te dzieciaki skończą swoją „kombinowaną” edukację, to Prezesa już nie będzie podobnie jak obecnie rządzącej partii… Kto im powie „przepraszam”? Ech… Ręce opadają…
    6. Reforma powinna być przeprowadzona po dokładnych badaniach co jest złego w gimnazjach… Konkrety „mości panowie”, a nie demagogia… No i powinna być rozłożona w latach, żeby dla dzieci przygotować dobrego programy i podręczniki, a nie „chwilówki”…
    7. Można teraz „atakować” moją wypowiedź tylko poproszę o konkrety, a konkretnie odpowiem… Aha… Jestem nauczycielem i odpowiadam za to co piszę…

  5. Jeden nauczyciel pracuje średnio 50 godzin w tygodniu drugi 20, wszystko zależy od tego jakiego przedmiotu naucza. KAŻDY ale to KAŻDY będzie się bał o posadę i będzie chciał aby zapewnić mu zatrudnienie, bo? bo musi za coś żyć. Świat nigdy nie był i nie będzie sprawiedliwy a naskakiwanie na ten czy inny rodzaj wykonywanego zawodu jest głupi, dlaczego? ponieważ każdy ma szansę ten zawód wykonywać i wtedy stoi po drugiej stronie konfliktu i wspiera tych, których teraz oczernia.

  6. ANTYBELFER gratuluję poczucia humoru. 🙂
    Przepraszam Cię bardzo, ale nie wiem czy dotarłeś do punktu 7.
    Nie zauważyłem w Twojej wypowiedzi konkretu… Przeoczyłem?
    Udowodnij mi nieprawdę… Mam rozumieć, że znasz wszystkich nauczycieli i wszystkie szkoły w naszym powiecie i dlatego zarzucasz mi nieprawdę? Cóż chyba nie znasz…
    Od jutra zaczynają się ferie. Podam Ci więc swój konkretny przykład na moje „wolne” w czasie ferii (nie odbiegają te ferie niczym od poprzednich). Podkreślę, że nie pracuję sam w szkole i moja szkoła nie jest wcale odosobnionym „przypadkiem”…
    W czasie ferii jedną niedzielę spędzę w szkole opiekując się dziećmi w czasie choinki (dokładnie 6 h, bo na tyle jest zakontraktowana impreza). Jedną sobotę spędzę na organizowanej w szkole uroczystości z okazji Dnia Babci i Dziadka (z zegarkiem na ręku też minimum 6 h, bo to impreza, a nie tylko akademia, a trwa o wiele dłużej).
    Dwa dni trzeba przyjechać do szkoły i pomagać po kilka godzin w przygotowaniu tego Dnia Dziadka i Babci.
    Aha… żeby nie było mam jeszcze 3 dni w czasie ferii dyżuru dla dzieci po 4 godziny.
    Czyli w sumie w czasie ferii jest 10 dni „roboczych” od poniedziałku do piątku, ja w szkole spędzę 7… Czyli mam teoretycznie w czasie ferii 3 dni wolne… Wow.
    Narzekam? Nie, bo to normalne…
    A teraz Ty Antybelfrze jeżeli zechcesz zarzucić mi nieprawdę udowodnij to… Konkretnie.
    Podałem pierwszy z brzegu przykład jeżeli chodzi o „wolne”… Jeżeli nie wiesz ile pracują nauczyciele przeczytaj sobie wyniki badań sprzed kilu lat… Nie chce się tu powtarzać…
    Jeżeli masz konkretne pytania odpowiem… Jeżeli chcesz sobie tylko ponarzekać… To nie zabieraj mi czasu… Jeżeli źle wspominasz szkołę, to wyobraź sobie nie wszyscy tak mają… Pozdrawiam

  7. Do XL75. Albo jesteś naprawdę młodym nauczycielem, albo bardzo naiwnym. Jestem nauczycielem i powiem Ci tak, mam wolnego czasu tyle, ze nie wiem co z nim robić! Codziennie od 15 do 20 daje korki, tak jestem nauczycielem języka, ale nie ja jeden! Codziennie do 15 zrobię obiad i zakupy dla rodzinki, ogarnę dom i mam jeszcze czas dla siebie, później od 15 do 20 korki i dalej luzik. Wiesz, że na korkach dobra kasa, opłaca się mi i rodzice dzieciaków zadowolone! Chociaż, dzieci powinny się tego w szkole nauczyć, ale taka szkoła, tacy nauczyciele! Skomlisz nad swym losem, ale nigdzie indziej nie pracowałeś, a ja tak! Pilnuj tej roboty, bo nigdzie indziej lepszej nie dostaniesz, w każdej innej po prostu trzeba pracować! A i konkretnie, ferie to spędzę w Białce Tatrzańskiej. Tylko tydzień, ale dla mnie wystarczająco. Z dzieciakami, na turnusie i jeszcze za to nie zapłacę, przecież jestem opiekunem! Tyle z mojej strony. I wiem dlaczego nikt nie lubi nauczycieli, Ty tego nie wiesz?!

  8. Drogi Antybelfrze… Czytając to co napisałeś przychodzą mi do głowy dwie myśli…
    Pierwsza, faktycznie naiwna, że szkoda mi Ciebie (dlatego, że prawdopodobnie nienawidzisz zawodu i jego etosu) i szkoda mi uczniów których uczysz… Nie chcę rozwijać tematu, bo znowu szkoda mi na to czasu ze względu na to, że druga myśl wydaje mi się bardziej prawdopodobna… Jak dla mnie to co napisałeś spełnia definicję trollingu… Być może się mylę, ale wolę tak myśleć nic przez chwilę chociaż uwierzyć, że jesteś nauczycielem…
    Kilka luźnych uwag do tego co napisałeś…
    Nie jestem już młodym nauczycielem :-), a czy naiwnym? 🙂
    Wyobraź sobie, że są ludzie którzy chcą dobrze wykonywać swoją pracę i miewają ideały. 🙂
    „Skomlę” nad swoim losem? 🙂 W którym miejscu? Doczytuj może moje teksty do końca, napisałem, że nie narzekam… Opisałem same fakty i napisałem, że nie narzekam, tylko stwierdzam, że to normalne…
    Ostatnie zdania mnie utwierdziły tylko w przekonaniu, że nie wiesz co to znaczy być nauczycielem, ewentualnie opiekunem. To dzieciaki mają ferie, a Ty ewentualnie mógłbyś być ich opiekunem, który jednak odpowiadałby za ich zachowanie, zdrowie i życie… Jeżeli coś zrobią, albo coś im się stanie to Ty za to odpowiadasz… Mógłbyś, gdybyś był oczywiście nauczycielem stracić prawo do wykonywania zawodu, albo stracić wolność… I Ty to nazywasz odpoczynkiem? I piszesz, ba wręcz chwalisz się że za to nie płacisz… To jest praca, a nie odpoczynek… W dodatku strasznie odpowiedzialna… Ech…
    I nie, nie wiem dlaczego nikt nie lubi nauczycieli… 🙂 Zwłaszcza, że staram się nie generalizować, czyli nie uważam, że wszyscy np. Polacy nie lubią nauczycieli… Ale z chęcią się ewentualnie dowiem dlaczego według Ciebie nauczyciele są tacy źli… Pozdrawiam 🙂

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here