Latem muszą uzbroić się w gumowce, zimą w łyżwy. Mieszkańcy ul. Obrońców Lwowa w Lubaczowie mają tuż pod swoimi domami „wielką wodę” – nigdy niewysychającą kałużę, głęboką na kilkadziesiąt centymetrów i na kilkanaście metrów szeroką. Ich rzeczywistość nie ma nic wspólnego z książkowym „życiem nad rozlewiskiem” – pisze o problemach mieszkańców naszego miasta tvn24.pl.
Osiedle powstało zaledwie kilka lat temu, jednak już teraz mieszkańcy obawiają się o fundamenty swoich domów. Wszystko przez gigantyczną kałużę, która tworzy się na środku drogi biegnącej między budynkami. Jako pierwszy o sprawie napisał portal „Życie Podkarpackie”. – Na znacznej części drogi zbiera się woda, całe hektolitry. To już nie jest kałuża, to bajoro – mówi pan Wiesław Góra, mieszkaniec ul. Obrońców Lwowa.
O podjechaniu pod swój dom samochodem mieszkańcy feralnej ulicy mogą tylko pomarzyć. – Zostawiamy samochody przy szosie i w butach gumowych przedostajemy się do domu – tłumaczy pan Wiesław.
Okazuje się, że już kilkukrotnie obiecano mieszkańcom załatwienie sprawy i nawet zabezpieczano w budżecie miasta środki na ten cel, które… następnie przesuwano na inny. Obecny burmistrz Krzysztof Szpyt, zapewnia że problem zostanie rozwiązany „jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia”. Mieszkańcy jednak nie dowierzają. – To już trzeci burmistrz, który obiecuje, ale nic z tym nie zrobi – mówi pan Wiesław.
Cały artykuł na stronie tvn24.pl.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.
Podobna sytuacja jest na Mazurach II np. ul. Księcia Leszka Białego, dziura na dziurze. koło zakładu pogrzebowego P. Grzebyka jeszcze większe jezioro. kilka wizyt w urzędzie i nic kolejne terminy i obiecanki.
Ciekawe, że Pan Góra milczeniem pomija, że droga powiatowa (a jest pracownikiem starostwa) nie posiada odwodnienia, a w feralnym miejscu jest zaniżona. Woda spływa z niej na ul. Obrońców Lwowa. Może by się wykazał, jakie naciski wywierał na swojego szefa?
Ulica Obrońców Lwowa powstała później niż sąsiednie osiedle Pod Borem, więc nie była objęta planem budowy dróg na tym osiedlu. To po pierwsze. Po drugie – to nie jest bajoro „w centrum osiedla” tylko na wjeździe na Obr. Lwowa. Kłopot maja potężny, to fakt. Ale warto podawać prawdę, a nie za wszelką cenę podkręcać emocje.