Z tytułem najlepszego zawodnika turnieju Scandinavian Open wraca z Oslo lubaczowski kickboxer Mateusz Kubiszyn. Rywalizacja nie była dla niego zbyt męcząca, bo rozegrał tylko jedną walkę, w której pokonał przez RSC Norwega Rodrigue Nzoyibuka.
Turniej w Oslo był pierwszym to dłuższej przerwie sprawdzianem formy Mateusza Kubiszyna. Niestety, obsada zawodów w jego kategorii wagowej nie byłą imponująca i ostatecznie lubaczowianin rozegrał tylko jedną walkę z Norwegiem Rodrigue Nzoyibuka.
– Od samego początku dominowałem na ringu i kontrolowałem walkę. Przeciwnik dostał kilka mocnych ciosów i w przerwie pomiędzy drugą i trzecią rundą okazało się, że ze względu na złamany nos, Norweg nie może kontynuować walki – podsumowuje krótko Mateusz Kubiszyn.
Dodatkowo Kubiszynowi przyznano tytuł najlepszego zawodnika turnieju.
Teraz Mateusz Kubiszyn wraz z koleżankami i kolegami Kadry Narodowej formuły Full Contact weźmie udział w zgrupowaniu, które odbędzie się w najbliższy weekend w Lubaczowie. To jeden z etapów w przygotowaniach reprezentantów kraju do Mistrzostw Świata w Dublinie, które odbędą się w listopadzie.
Niżej podajemy szczegółowy plan treningów:
Piątek (09.10.2015) – trening o godz. 18.00 – 20.00,
Sobota (10.10.2015) – treningi o godz. 11.00 -13.00 i 18.00 – 20.00,
Niedziela (11.10.2015) – trening pokazowy z udziałem publiczności – o godz. 11.00 – 13.00.
Zorganizowanie zgrupowania Kadry Narodowej w Lubaczowie jest możliwe dzięki sponsorom: Game Over Cycles, Bank Spółdzielczy w Lubaczowie, NZOZ KORMED, BBL- Service, Wypożyczalnia Samochodów Odkryj-Auto, SKR Club Obsza, Dębowy Dwór.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.
E co to za kadra. Jakies chuderlaki 🙂 fajnie ze Lubaczowianin wygrywa ale amatorski kickboxing dupy nie urywa. Widze go w jakichś poważniejszych turniejach bo akurat on ma potencjal
A czy na treningi w piątek i sobotę też można przyjść zobaczyć?
Te „chuderlaki” roznieśli by Cię w kilka sekund, szanuj ich pracę włożoną w ten sport sam pewnie zajadasz się kebabami przed komputerem i komentujesz bo jesteś „znafcą” 🙂