W miniony weekend w Kurzętniku odbyły się Mistrzostwa Polski w kickboxingu, w których lubaczowianin Mateusz Kubiszyn bronił mistrzowskiego tytułu. Niestety już pierwsza walka okazała się dla niego lekcją pokory i Mateusz do domu wrócił bez medalu. Na zawodach z dobrej strony pokazał się natomiast debiutujący w takiej stawce – Łukasz Flis, który nieznacznie przegrał w półfinale z Michałem Demblerem, późniejszym zwycięzcą zawodów i ostatecznie zdobył brązowy medal.
Piątkowe ważenie sprawiło, że obaj lubaczowianie reprezentujący barwy Klubu Sportów Walki „Sokół” Jarosław, trafili do tej samej kategorii wagowej -86 kg. W swojej pierwszej walce broniący mistrzowskiego tytułu Kubisz musiał uznać wyższość przeciwnika i zapomnieć o obronie tytułu. Ostatecznie został sklasyfikowany na 7. pozycji.
– Porażka 3:0 na punkty w pierwszej walce to dla mnie lekcja pokory. Zawodnik był ode mnie minimalnie lepszy, ale przede wszystkim podszedł do walki ze spokojem. Ja chyba za bardzo chciałem wygrać i w rezultacie minimalnie przegrałem – jednym punktem u dwóch sędziów, a u jednego dwoma. Porażka boli, bo liczyłem na lepszy występ, ale jest też lekcją pokory i cennym doświadczeniem. Nie załamuje rąk i nadal będę ciężko pracował, by być jeszcze lepszy – podsumowuje swój występ Mateusz Kubiszyn.
Znaczenie lepiej na zawodach wypadł debiutant Łukasz Flis, który w pierwszej walce wygrał przez RSC – najpierw jego przeciwnik był dwukrotnie liczony, później padł na deski i trzecie liczenie oznaczało koniec walki. W walce półfinałowej Łukasz trafił na utytułowanego, a zarazem najstarszego zawodnika turnieju – 43-letniego Michała Demblera (MUKS Olimpia Nowe Miasto Lubawskie), którego rok temu Kubiszyn pokonał w finale. Walka była bardzo wyrównana i emocjonująca, a po dwóch rundach na sędziowskich tablicach widniał remisowy wynik. W trzecim decydującym starciu, choć Flis raz doprowadził do liczenia przeciwnika, to jednak Dębler zdobył więcej punktów i ostatecznie wygrał walkę, a po finałowym starciu także całe zawody w kat. -86 kg. Łukasz ostatecznie został sklasyfikowany ex quo na trzecim miejscu, a na jego szyi zawisł brązowy medal.
elubaczow.com, hp
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.
na jakie Mistrzostwa Europy? nic nie umie chłopak.
Brawo Roman moje gratulacje pozdrawiam
Super Łukasz trzymałem za Ciebie kciuki, co Cię nie zabije (czytaj: kontuzja żuchwy) to wzmocni.
haha co za walka, ten roman tylko cepami walił,zadnej taktyki i wyszkolenia
To wyjdz z nim na solo ku.wa gawedziarzu je.any haha