Waldemar Pisarz: Nie wiem czy na wiosnę będę trenerem Pogoni-Sokoła

15
fot. elubaczow.com
fot. elubaczow.com

Waldemar Pisarz, trener seniorów Pogoni-Sokoła Lubaczów, który właśnie zakończył jesienną rundę rozgrywek w jarosławskiej klasie okręgowej, w rozmowie z naszym portalem podsumowuje półmetek sezonu.

Redakcja: Jak pan ogólnie podsumuje postawę swojego zespołu w minionej rudzie?

Waldemar Pisarz: Postawę drużyny oceniam pozytywnie, dawno w lubaczowskim zespole grającym w klasie okręgowej nie było tak równej gry. Nie musieliśmy się bić w strefie spadkowej, a trzymaliśmy się środka tabeli. To daje pewien komfort i stabilizację, choć nie ustrzegliśmy się błędów w kilku spotkaniach, które powinny zakończyć się lepszym dla nas wynikiem. Szczególnie w ostatnich meczach zabrakło nam skuteczności – nad tym trzeba popracować. Założenie były różne, ale to zawsze boisko weryfikuje umiejętności drużyny. Runda jesienna będzie doskonałą bazą do przygotowań do rozgrywek w drugiej części sezonu.

R: No właśnie, a jakie były oczekiwania w klubie przed sezonem?

W. P.: Podjąłem się roli trenera lubaczowskiego zespołu pod pewnymi warunkami. Założyliśmy z działaczami, że będziemy wzmacniać zespół piłkarzami z okolicznych klubów. Latem udało się pozyskać kilku graczy, ale to za mało. Liczę, że przed rundą wiosenną, działania klubu w tym zakresie będą bardziej intensywne. Ja ze swojej strony wskazałem, którzy zawodnicy mogą nam się przydać, ale rola w ich ewentualnym pozyskaniu leży po stronie Zarządu Klubu.

R: Co to dokładnie oznacza, bez dodatkowego wsparcia Pogoń-Sokół nie będzie w stanie równo rywalizować w okręgówce?

W. P.: Jeśli chcemy by Lubaczów miał mocną drużynę w V lidze, to musimy wzmacniać się najlepszymi zawodnikami z okolicy, którzy grają w niższych ligach. Im trzeba jednak coś zaoferować, jakoś ich zachęcić. Wtedy możemy rywalizować z najlepszymi w tej klasie rozgrywkowej.

R: A jak pan oceni dyspozycje tych zawodników, którzy byli do dyspozycji w rundzie jesiennej.

W. P.: Jako zespół oceniam bardzo pozytywnie. Chłopaki w każdym, nawet przegranym meczu, walczyli do końcowego gwizdka – to bardzo buduje i scala drużynę. Nikomu nie mogę zarzucić braku zaangażowania. Inną sprawą jest możliwość uczestnictwa w treningach. W początkowej fazie przygotowań do sezonu i w pierwszych meczach, na treningach pracowaliśmy bardzo ciężko i były tego efekty. W październiku przyszedł okres, kiedy frekwencja na treningach była niższa i przełożyło się to w pewnym stopniu na jakość naszej gry. Rozumiem jednak sytuację zawodników, którzy choćby podjęli studia i nie byli w stanie pogodzić tego z uczestnictwem na treningach – nic na to nie poradzimy.

R: Wskaże pan jakiś konkretnych zawodników, którzy zasłużyli na szczególną pochwałę?

W. P.: Mam swoje zdanie na temat każdego z chłopaków. Nie będę jednak wyróżniał żadnego z nich. Jak już wcześniej powiedziałem, cieszę się, że jako zespół grają ambitnie. Będę jeszcze dokładnie analizował szczegółowe statystyki, które pewnie wskażą, kto wyróżniał się najbardziej. Szczegółowe podsumowanie jeszcze przed nami. Zadowolony jestem m.in. z dyspozycji obu bramkarzy – tutaj mieszanka młodości i ogromnej ambicji Konrada Łakomego, doskonale uzupełniała się z doświadczeniem i opanowaniem Bartka Szczybyły.

R: Czy w rundzie jesiennej będzie pan nadal trenował piłkarzy Pogoni-Sokoła?

W. P.: Tego jeszcze nie wiem. Nie było jeszcze rozmów na ten temat, ale moja decyzja zależy m.in. od tego o czym wspomniałem na wstępie, czyli od wzmocnień, na których mi bardzo zależy.

R: Życzymy więc spokojnej przerwy zimowej i szerszej kadry na wiosnę dla trenera Pisarza.

W. P.: Dziękuję bardzo i liczę, że Pogoń-Sokół będzie mocniejszy w następnej rundzie. Na koniec chciałem w imieniu swoim, zawodników i całego klubu podziękować kibicom, którzy pojawiają się na Sportowej – to potwierdza, że nasze miasto powinno mieć drużynę na odpowiednim poziomie.

Rozmawiał: Piotr Hulak.


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.

15 komentarze

  1. Gratulacje dla zawodników a szczególnie dla trenera. To trener byłby najgorszy i gotowy do wyrzucenia gdyby drużyna była jak zwykle ostatnia lub przedostatnia. Nikt nie winiłby zawodników. Tym bardziej jeszcze raz….Panie Waldku…szacunek i powodzenia w dalszych grach.

  2. Z najbliższych drużyn, których zawodnicy mogliby dojeżdżać bez problemu na treningi klubu liczy się właściwie dwie drużyny: Zryw Młodów oraz Graniczni Krowica. Obie posiadają prawie najmniej straconych bramek, z przewagą Krowicy w strzelonych.
    Wątpię aby komuś chciało się dojechać np. z Horyńca czy Narola, albo nawet Oleszyc, które same mocno chcą awansować.

  3. gratulacje Panie Trenerze,druzyna gra bardzo fajna pilke, ambitnie, do konca. Zycze by pozostal Pan szkoleniowcem naszej druzyny. W koncu strata do 3 miejsca nie jest tak duza 😉 jeszcze raz gratuluje, rowniez chlopakom ;)gracie ambitniej niz nasza pozal sie Boze reprezentacja

  4. a klasa to nie klasa 0 z całym szacunkiem do trenera ale zawodnik który nigdy nie grał w okręgówce (z naszego regionu) to nie ma szans aby poradził sobie w klasie wyżej. Mamy słaba a klase. Szczerze, to ja bym najpierw stestowal na trenimgach takiego zawodnika i na paru sparingach, a później wystawiłbym ocene także Panie trenerze to że będzie miał trener zawodników takich jakich bedzie chciał na oknie zipmow3ym to nie onacza sukcesów.

  5. Moim zdaniem poziom okręgówki nie jest taki wysoki żeby dobrze grający zawodnicy z A klasy nie mogli by sobie poradzić . Kwestią jest ich przygotowanie fizyczne , bo w tych niższych liga to ciężko o treningi normalne . Ja to widze tak 😀

  6. Do jasnej cholery ” W. P.: Jeśli chcemy by Lubaczów miał mocną drużynę w V lidze, to musimy wzmacniać się najlepszymi zawodnikami z okolicy, którzy grają w niższych ligach.”
    Jak druzyny te prosily o WYPOZYCZENUIE to gówno dostali a teraz musimy sie wzmocnić! Guzik dostaniecie! sami popracujcie

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here