759 mandatów na Podkarpaciu, z czego 39 w powiecie lubaczowskim – tylko w jeden dzień!

34
fot. elubaczow.com

W miniony piątek m.in. lubaczowscy policjanci prowadzili akcję „Prędkość”, której celem było zmniejszenie zagrożenia wypadkami spowodowanymi przez nadmierną prędkość. Akcja trwała 16 godzin, a „zaowocowała” 758 mandatami w województwie podkarpackim, z czego 39 „wypisano” w powiecie lubaczowskim.

Policjanci wyposażeni m.in. laserowe mierniki prędkości i wideorejestratory monitorowali w piątek drogi Podkarpacia. Działania rozpoczęły się o godz. 6 rano i trwały do godz. 22. W tym czasie funkcjonariusze skontrolowali 1379 kierowców i ujawnili 809 przypadków przekroczenia dozwolonej prędkości. 758 kierujących zostało ukaranych mandatami. W trakcie działań na drogach Podkarpacia doszło do 3 wypadków, w których trzy osoby zostały ranne.

Jak informuje Marian Sochań z lubaczowskiej komendy policji, „podczas piątkowej akcji, sześciu policjantów z Zespołu Ruchu Drogowego KPP Lubaczów nałożyło łącznie 39 mandatów karnych za przekroczenie dopuszczalnej prędkości. Wszyscy kierujący byli trzeźwi. Nie odnotowano pouczeń i wniosków o ukaranie. Akcja była prowadzona na terenie całego powiatu lubaczowskiego”.

Policja zwraca uwagę, że rozpoczął się okres jesienny i widoczność na naszych drogach jest dużo gorsza niż w okresie letnim. Nie bez znaczenia jest także pogoda, która wpływa m.in. na ograniczoną przyczepność pojazdu i wydłużenie drogi hamowania. Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności na drodze.

elubaczow.com, pah


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.

34 komentarze

  1. Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie i nie znam wszystkich uwarunkowań, ale moim zdaniem dobre byłoby montowanie wideoradarów również na terenie takich miast jak Lubaczów. Co prawda, nie ma u nas dróg krajowych, więc w żadnym planie rządowym się nie zmieścimy. Gdyby jednak takie wideoradary były włączone w system lokalny (powiatowa komenda policji), a nie w centralny, by można było egzekwować mandaty dość sprawnie. Może są one zbyt drogie, tego nie wiem, i dlatego montuje się je tylko na „krajówkach”. Postawienie takiego sprzętu na początek np. na Kościuszki (pewnie przydałyby się dwa), na Mickiewicza (ale nie na samym wylocie ulic z miasta, tylko tam, gdzie jest spore zagrożenie ruchem pieszych, gęsta zabudowa itp.) raz na zawsze spowodowałoby, że przygłupy ze zbyt ciężką prawą nogą lub zbyt nerwową prawą dłonią przestałyby straszyć mieszkańców i powodować zagrożenie, którego nie powinno być. Jeśli jeszcze mógłbym cokolwiek wnieść do tej dyskusji, to proponuję lepsze oświetlenie przejść dla pieszych, zwłaszcza w newralgicznych miejscach, może też mrugające lampy ostrzegawcze (jak w Oleszycach koło kościoła). Każdy wydatek poprawiający bezpieczeństwo jest siebie wart, w końcu chodzi o nasze zdrowie i życie, a nie o jakieś kretyńskie statystyki, które często są jedynym wyznacznikiem pozytywnego myślenia u drogowych decydentów.

  2. Tu nie chodzi o wyrobienie normy tylko nauczenia jednego. Jak jest teren zabudowany i ograniczenie do 50 km/h to znaczy że trzeba tak jechać. Dlaczego polski obywatel po przekroczeniu niewidzialnej linii jaką jest granica pomiędzy Polską a Niemcami od razu normalnieje i po tamtej stronie jak jest ograniczenie do 50 km/h to jedzie te 50 km/h, jak 3- km/h to jedzie 30 km/h?
    W Lubaczowie wystarczy stanąć przy ul Kościuszki na wysokości Zespołu Szkół i zobaczyć co się na tej ulicy wyprawia.

  3. Hej @Anonimie, czy to, że się aktywnie udzielam, to źle? Niektóre tematy aż się proszą o komentowanie. Staram się coś od siebie wnieść, a że racji mogę nie mieć za każdym razem, cóż alfą i omegą nie jestem i nie będę. Między ludźmi też bywam, a w miarę możliwości coś tam dobrego czasem zrobię. Pozdrawiam.

  4. Mandaty powinny być uzależnione od poborów – jak ktoś zarabia 5000zł to co to dla niego te 500zł? Dla mnie za minimum to prawie połowa dochodu – jakby on miał świadomość otrzymania mandatu 2500zł to by też zwolnił… Mogliby zrobić mandaty na % zarobków – i policjant mówi – dziś otrzymuje Pan mandat w wysokości 30% poborów JEDNAK nie mniej niż 200zł (taka furtka dla tych co oszukują fiskusa i nie mają dochodów).
    I jeszcze sprawa ludzi co im prawko zabrali – jeśli taki ktoś wie że za jazdę bez prawa jazdy dostanie tylko 500zł to co to jest? Ile razy Was zatrzymali do kontroli? Raz na rok? Na dwa lata? Więc mając taką świadomość taki koleś dalej jeździ i ma w d.. prawo. Inaczej jest z pijakami co mają zakaz prowadzenia pojazdów – ale jak Ci zabiorą prawko to dostaniesz tylko 500zł(tak widziałem na jednym z programów o piratach drogowych).

  5. Mandaty procentowe przyjęły się w Skandynawii. U nas niestety nie mają racji bytu. Wielu nie ma dochodów, nie ma majątku, bo wszystko jest przepisane na żonę lub dzieci. Tacy byliby wtedy bezkarni. Ale jeżeli dostaniesz za wyprzedzanie na pasach np. 2000, to szybko nauczysz się, że tak nie można. Tylko dotkliwość kary jest w stanie utemperować zapędy niedouczonych i niedoszkolonych kierowców, bo niestety na ich rozsądek nie ma co liczyć. Głupi głupim umrze.

  6. Mandaty „procentowe” to taka trochę ryzykowna forma karania. Najważniejszymi aspektami kary są podobno dotkliwość i nieuchronność. Ten drugi aspekt popieram dość bezkrytycznie. Ten pierwszy jest kontrowersyjny, wiadomo jak jest z dochodami, jedni je ujawniają, inni ukrywają. Jeśli za to samo wykroczenie jeden kierowca dostanie np. 1000 zł, bo jest zamożny, a drugi 100 zł, bo biedny (ale dochody ukrył), to mamy pewność, że postąpiliśmy właściwie, sprawiedliwie? Czyli warto kombinować, bo przy okazji zaoszczędzimy tu i ówdzie? Czy w takim razie warto ujawniać dochody? Dlaczego osoba zaradna i przedsiębiorcza ma płacić więcej niż jakiś lump czy kombinator (absolutnie nie mam na myśli ludzi, którzy nie dają sobie rady w życiu, choć się starają, a i tak ich dochody są kiepściutkie)? Oczywiście, każdy powinien zdawać sobie sprawę z tego, że jeśli łamie przepisy, to ryzykuje karę. W naszym kraju jednak ukrywanie dochodów, oszukiwanie na podatkach to przejaw „sprytu”. Oszust-cwaniak to osoba często podziwiana, zostało nam to po zaborach i po komunie…

  7. od mandatów za wykroczenia przejdźmy do kar za przestępstwa , też %-towe , w zależności od dochodów – pijany właściciel Mercedesa , bez dochodu , za spowodownie wypadku dostanie 3 m-ce w zawieszeniu , za udział w kolizji trzeźwy kierowca Skody z dochodem 5 000.- zł 3 lata pozbawienia wolności .

  8. w żadnych przepisach nie pisze czy radiowóz powinien być widoczny bo tak samo ciebie w terenie zabudowanym może złapac radiowóz nieoznakowany i w krzakach mogą sobei siedziec i bardzo dobrze !! bo powinno się przestrzegać przepisy drogowe dla samego siebie dla własnego bezpieczenstwa a nie dlatego, że „mogą tutaj stać”

  9. Jak dla mnie to te mandaty są mocno naciągane. widzę jak w ciągu ostatnich dni policja w Lubaczowie szaleje, jakby im kto pieprzu w tyłek nasypał. najłatwiej tak wyrobić sobie normę. niech się wezmą za prawdziwych przestępców, za tych, którzy okradają Polskę. zacznijcie od Tuska.

  10. a kaby był jakiś wypadek to każdy z was zapytałby sie gdzie jest POLICJA 🙂 a no własnie kara ludzi na drodze aby wolniej i bezpieczniej jechali — może dlatego w naszym regionie jest mało kolizji 🙂 tego to nikt nie wezmie pod uwage bo jeden z drugim dostali po mandacie za szybką jazdę i nie ma to jak narzekac na POLICJE – a przede wszystkim popatrz się w lusterko i powiedz do samego siebie – przeciez dostałem mandat zgodnie z prawem

  11. jak w czasie akcji doszło do 3 wypadków to wcale to nie jest podniesienie bezpieczeństwa 🙂 na podkarpackich drogach są dni gdzie nie ma wypadków 🙂 a skoro policja czuwała nad nami na podkarpaciu to dlaczego są wypadki?

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here