Sporo pracy mieli w sobotnie (08.09) popołudnie lubaczowscy strażacy, policjanci i pracownicy pogotowania ratunkowego, którzy zostali wezwani do kolizji, jaka miała miejsce w okolicach Baszni Górnej. W przydrożnym rowie wylądował Nissan Almera, a kierowca ze złamaną nogą w szpitalu – informuje nasz czytelnik przez reporter.elubaczow.com.
Informację tę potwierdza Marian Sochań, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie. – Sobotnie zdarzenie z udziałem pojazdu osobowego, kierowanego przez 46-letniego mieszkańca gminy Lubaczów miało miejsce około godz. 17.00 w Baszni Górnej. Z policyjnych ustaleń wynika, że kierujący na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu, w wyniku czego doznał złamania kości lewej nogi – informuje M. Sochań.
Stanu trzeźwości kierowcy nie ustalono na miejscu, ale pobrano krew do badań laboratoryjnych na zawartość alkoholu. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, zachowanie kierowcy budziło spore zastrzeżenia. Utrudniał on m.in. pracę służb, które przyjechały na miejsce zdarzenia.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Złamana noga zdecydowanie klasyfikuje takie zdarzenie jako wypadek, a nie kolizję.
Zostali wezwani do kolizji. dopiero później okazało się, że koleś ma nogę złamaną, co jak piszesz klasyfikuje takie zdarzenie do wypadku.
to …. był… 1… maaa maa maleńki kieliszszszeczek pani władzooo ypppp…
he he he he !!! brawo za komentarz a byłem taki smutny dzis heheh
Zdarzenie miało miejsce na prostym odcinku drogi a gościu złapał pobocze i próbował wyjść z tego problemu. Z mizernym skutkiem.