9 lutego br. w Cieszanowie w parafialnym kościele pod wezwaniem św. Wojciecha została odprawiona msza żałobna zmarłej Małgorzaty Szabatowskiej, która na początku miesiąca została znaleziona po wielomiesięcznych poszukiwaniach.
W prawie dwugodzinnej uroczystości pogrzebowej wzięło udział kilkaset osób, a wśród nich najbliżsi, koleżanki, koledzy oraz osoby, które znały Małgosię. Jej ciało zostało pochowane na miejscowym cmentarzu komunalnym, w rodzinnej miejscowości.
– To była wspaniała dziewczyna. Wyjątkowo ułożona, grzeczna i zawsze chętna do pomocy. Dlaczego ten los jest taki okrutny? – pyta jedna z mieszkanek Cieszanowa. – Dla tego, który dopuścił się tej zbrodni, nie powinno być żadnej litości. Jeśli udałoby się tego potwora znaleźć, to powinien ponieść najsurowszą z możliwych kar – dodała.
– Jakiż to musiał być zwyrodnialec, aby w tak brutalny sposób obejść się z tą dziewczyną. To nieprawdopodobne. Ileż razy czekaliśmy na jakąś pozytywną wieść o Gosi. Okropnie długo żyliśmy nadzieją, że może jednak żyje, że wszystko dobrze się ułoży. Niestety – powiedziała jedna z jej koleżanek.
Życie Podkarpackie, pah
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.
[*]